bo dzisiejszy Plan A diabli wzięli.
Nie wiem co mi się dzisiaj stało, ale zaobserwowałam u siebie odksiążkowy odruch. Kompletnie nie mogłam przez cały dzień się wziąć za naukę i skończyło się na tym że przeczytałam 3 pierwsze strony o Prokariontach i koniec, basta, finito, schluss. Chemię omijałam ruchem okrężnym cały dzień, aż w końcu dałam sobie spokój (a przecież - tsk zakładam - temat molowy musi być ciekawy). W każdym razie sumienie mnie strasznie gryzie, jutro trzeba będzie wszystko nadrobić.
A co robiłam przez cały dzień?
Właściwie to nic. Za późno wstałam, za późno zorientowałam się że jest już popołudniu a potem że jest już wieczór. Jednak ku mojej ogromnej uciesze odkryłam że w internecie pojawił się pierwszy odcinek nowego sezonu Czasu Honoru, oczywiście pochłonęłam od razu. Wrażenia? Jak uwielbiam ten serial, po tym odcinku mam ciut mieszane uczucia. Nie podoba mi się fakt że jest już po Powstaniu Warszawskim a wszyscy bohaterowie rozrzuceni są po świecie. O owym powstaniu widz dowiaduje się tylko ze wspominek bohaterów, notabene wszyscy żyją, wszyscy pojawili się w odcinku - prawie wszyscy - a gdzież jest Lena Sajkowska i jej brat ? (chyba że ja nie zauważyłam ich). Szkoda że nie mogliśmy dowiedzieć się co tak naprawdę działo się z bohaterami tuż po powstaniu (jedni partyzantka, inni obóz, jeszcze inni gdzieś na wsi). Jak zwykle -sama nie wiem dlaczego-rozbawił mnie widok Rainera, wiecznie kombinujący chłopak. Najgorszy był powrót Ryszkowskiego (co za bydlę!), widać że zrobi karierę jako zapalony komunista. Według mnie dobry moment wprowadzenia w serialu komunizmu, tak niby niepozornie a jednak Rozumiem - dla nas wojna się nie skończyła towarzyszu jak powiedziała ta komunistka. No i nie mogę zapomnieć o wspaniałym wątku Marii i Otto, naprawdę brawa. Co z tego wyniknie zobaczymy. Jedno jest pewne Czas Honoru się zmieni, bo zmienił się główny wróg. A Wy co sądzicie?
P.s. Zachęcona pewnym wpisem na pewnym forum zaczęłam czytać powieść Mary Roach Sztywniak. Osobliwe życie nieboszczyków. Na razie jestem zachwycona :)